[00:10.57]To do ludzi jest krzyk, [00:13.04]Delikatny tak. [00:15.44]To wołanie bez słów, [00:18.12]Chcesz usłyszeć – patrz. [00:20.75]Radość tworzy tę myśl, [00:23.37]Rzeźbi tak jak chce. [00:26.21]Zwalcza lęk, [00:28.84]Granic mniej. [00:41.70]Wykluczony bez wad [00:44.25]Które można mieć [00:47.23]Zachwyt dziecka to stan [00:49.28]Dla nich wiem, to sen [00:52.54]Tak bardzo inny, [00:54.68]A pewnie ten sam, [00:57.25]To może jest tłem, [00:59.99]Jest gdzieś tam. [01:03.07]Który z nich to jest, [01:08.08]Ten prawdziwy świat. [01:16.21]Mój, Twój, jej, albo wasz [01:25.69]Pewnie ich [01:28.20]Jego też [01:30.70]Więc chyba nasz. [01:46.96]I naiwni jak nikt [01:49.34]Żaden dźwięk czy szept [01:52.08]No i szczery ten gest, [01:54.54]Spontaniczny też. [01:57.33]Jakby na przekór tym [01:59.87]Doskonale pięknym, znam [02:02.92]Tym, co są, [02:04.92]Co w alejach gwiazd. [02:08.20]Który z nich to jest, [02:13.15]Ten prawdziwy świat [02:21.32]Mój, Twój, jej, wasz [02:31.45]Ich, [02:33.59]Jego też, [02:36.81]Więc chyba nasz. [02:41.57]Który z nich [02:43.89]To jest ten [02:46.59]Trafny punkt [02:49.02]Widać żal. [02:51.73]Jeszcze coś [02:54.31]Oprócz nas [02:56.81]z obu stron [02:59.72]Dzieje się. [03:02.78]Kolorowy z drewna, ludzi tłum [03:05.44]małych kobiet, panów stu [03:07.93]muchomorów, sanek liczb [03:10.71]przytulają się, to nic. [03:13.05]Kalendarze, cyfry, pełno dat [03:15.83]autoportret, siedem pań, [03:18.40]w okularach siwych dam [03:21.06]dziwnych zwierząt, mnogość klat [03:23.85]pod sukniami patrzą na [03:26.21]świętość, anioł, byki, twarz [03:28.85]oryginalną wieczność ma [03:31.40]przytulają się, przytulają się, przytulają się.