Afrodyzjak

Afrodyzjak 歌词

歌曲 Afrodyzjak
歌手 Bezczel
专辑 8 Bila
下载 Image LRC TXT
作词 : Bezczel
作曲 : Miyo
Lubię gdy patrzysz na mnie
Ten kuszący wzrok
Do zwariowania jeden krok
Znów wpatrzeni siebie rozmawiamy godzinami bez słów
Godzinami bez snu
Czytamy z samych gestów
Pragnę twego ciała
I znam jego każdy szczegół
Porządnie nie ma granic mała, ani żadnych reguł
NI e da się od niego uciec
Ani się przed nim schronić
Bo niby jak lotny ptak miałby człowiek nie dogonić
Kobieca namiętność karmi męskie pożądanie
Eee, jest najlepszym komplementem dla niej
Dzikie pożądanie na granicy z opętaniem
Mała obnaż swa namiętność
Przekonasz się co się stanie
Czerwona pomadka na twoich ponętnych ustach
Jesteś Afrodyta, powiedz jak ci nie ubóstwiać
Pożądanie delikatnie ciało muska
Prawdziwa dziewczyna żaden pustak
/2x
Nie wiem gdzie się kończy pożądanie
A zaczyna miłość
Ale zsumowane są bombą zegarową
Nie wiem co bym zrobił, gdyby coś się zmieniło
I musielibyśmy się budzić rano bez siebie obok
Chociaż los już nieraz nie dawał nam żadnych szans
Wciąż spragnieni siebie
Coś, jakbyśmy wpadli w trans
Kręci mnie to jak dyskretnie dajesz mi znak
Jesteś hiszpańską muchą, żywy afrodyzjak
Kocham Każdy centymetr ciała twojego, uśmiech i zapach
Przy tobie zapalam się jak napalm
Lubię jak udajesz że nie chcesz dać mi się złapać
Wtedy pożądanie zrywa się z kagańca i jest atak
Gdy znajdujemy nagość, gubimy zawstydzenie
Fizyka kwantowa, chemia, trans, uniesienie
Jestem twoim Erosem, ty moją Afrodytą
Muzą, weną, inspiracją, przed każdą następną płytą
Ta noc jest dla nas, babe
Dla nas świeca jaśniej gwiazdy
Od zmierzchu do rana, wiesz
Żadne z nas nie zaśnie
Nazwij to jak chcesz
W oceanie namiętności sami opętani sprośnie
Rozgrzani do czerwoności
I gdyby mi mieli na zawsze cię zabrać
Chyba bym oszalał i runąłby świat
Albo jak narkoman na głodzie
Po ścianach bym chodził w pokoju bez klamek na wznak
Pewnie bym nigdy się z tym nie pogodził
I zostałby tu ze mnie człowieka wrak
I przestałbym tu myśleć i pisać i mówić
I pewnie oddychać, nawet robić rap!
zuo ci : Bezczel
zuo qu : Miyo
Lubi gdy patrzysz na mnie
Ten kusz cy wzrok
Do zwariowania jeden krok
Zno w wpatrzeni siebie rozmawiamy godzinami bez so w
Godzinami bez snu
Czytamy z samych gesto w
Pragn twego cia a
I znam jego ka dy szczego
Porz dnie nie ma granic ma a, ani adnych regu
NI e da si od niego uciec
Ani si przed nim schroni
Bo niby jak lotny ptak mia by cz owiek nie dogoni
Kobieca nami tno karmi m skie po danie
Eee, jest najlepszym komplementem dla niej
Dzikie po danie na granicy z op taniem
Ma a obna swa nami tno
Przekonasz si co si stanie
Czerwona pomadka na twoich pon tnych ustach
Jeste Afrodyta, powiedz jak ci nie ubo stwia
Po danie delikatnie cia o muska
Prawdziwa dziewczyna aden pustak
2x
Nie wiem gdzie si ko czy po danie
A zaczyna mi o
Ale zsumowane s bomb zegarow
Nie wiem co bym zrobi, gdyby co si zmieni o
I musieliby my si budzi rano bez siebie obok
Chocia los ju nieraz nie dawa nam adnych szans
Wci spragnieni siebie
Co, jakby my wpadli w trans
Kr ci mnie to jak dyskretnie dajesz mi znak
Jeste hiszpa sk much, ywy afrodyzjak
Kocham Ka dy centymetr cia a twojego, u miech i zapach
Przy tobie zapalam si jak napalm
Lubi jak udajesz e nie chcesz da mi si z apa
Wtedy po danie zrywa si z kaga ca i jest atak
Gdy znajdujemy nago, gubimy zawstydzenie
Fizyka kwantowa, chemia, trans, uniesienie
Jestem twoim Erosem, ty moj Afrodyt
Muz, wen, inspiracj, przed ka d nast pn p yt
Ta noc jest dla nas, babe
Dla nas wieca ja niej gwiazdy
Od zmierzchu do rana, wiesz
adne z nas nie za nie
Nazwij to jak chcesz
W oceanie nami tno ci sami op tani spro nie
Rozgrzani do czerwono ci
I gdyby mi mieli na zawsze ci zabra
Chyba bym oszala i run by wiat
Albo jak narkoman na g odzie
Po cianach bym chodzi w pokoju bez klamek na wznak
Pewnie bym nigdy si z tym nie pogodzi
I zosta by tu ze mnie cz owieka wrak
I przesta bym tu my le i pisa i mo wi
I pewnie oddycha, nawet robi rap!
zuò cí : Bezczel
zuò qǔ : Miyo
Lubi gdy patrzysz na mnie
Ten kusz cy wzrok
Do zwariowania jeden krok
Znó w wpatrzeni siebie rozmawiamy godzinami bez só w
Godzinami bez snu
Czytamy z samych gestó w
Pragn twego cia a
I znam jego ka dy szczegó
Porz dnie nie ma granic ma a, ani adnych regu
NI e da si od niego uciec
Ani si przed nim schroni
Bo niby jak lotny ptak mia by cz owiek nie dogoni
Kobieca nami tno karmi m skie po danie
Eee, jest najlepszym komplementem dla niej
Dzikie po danie na granicy z op taniem
Ma a obna swa nami tno
Przekonasz si co si stanie
Czerwona pomadka na twoich pon tnych ustach
Jeste Afrodyta, powiedz jak ci nie ubó stwia
Po danie delikatnie cia o muska
Prawdziwa dziewczyna aden pustak
2x
Nie wiem gdzie si ko czy po danie
A zaczyna mi o
Ale zsumowane s bomb zegarow
Nie wiem co bym zrobi, gdyby co si zmieni o
I musieliby my si budzi rano bez siebie obok
Chocia los ju nieraz nie dawa nam adnych szans
Wci spragnieni siebie
Co, jakby my wpadli w trans
Kr ci mnie to jak dyskretnie dajesz mi znak
Jeste hiszpa sk much, ywy afrodyzjak
Kocham Ka dy centymetr cia a twojego, u miech i zapach
Przy tobie zapalam si jak napalm
Lubi jak udajesz e nie chcesz da mi si z apa
Wtedy po danie zrywa si z kaga ca i jest atak
Gdy znajdujemy nago, gubimy zawstydzenie
Fizyka kwantowa, chemia, trans, uniesienie
Jestem twoim Erosem, ty moj Afrodyt
Muz, wen, inspiracj, przed ka d nast pn p yt
Ta noc jest dla nas, babe
Dla nas wieca ja niej gwiazdy
Od zmierzchu do rana, wiesz
adne z nas nie za nie
Nazwij to jak chcesz
W oceanie nami tno ci sami op tani spro nie
Rozgrzani do czerwono ci
I gdyby mi mieli na zawsze ci zabra
Chyba bym oszala i run by wiat
Albo jak narkoman na g odzie
Po cianach bym chodzi w pokoju bez klamek na wznak
Pewnie bym nigdy si z tym nie pogodzi
I zosta by tu ze mnie cz owieka wrak
I przesta bym tu my le i pisa i mó wi
I pewnie oddycha, nawet robi rap!
Afrodyzjak 歌词
YouTube搜索结果 (转至YouTube)